Z Jasła do Kikindy – przez granice, nowe krajobrazy i emocje, których nie da się zmierzyć tabelą wyników. Spacer ulicą Generala Drapšina, turniej Pumpkin Cup, kibice, znajomości i lekcja, że w sporcie ważniejsze od medalu jest doświadczenie. Zobacz, jak wyglądała ta podróż.
Podróż samochodowa na Słowację poza przewodnikiem: Spiaci mních, Bradlové pásmo, Kamenná baba, cerkiew w Bajerovcach i głos z głośników w Dubovicy. Wiatr, cisza i muzyka ludowa zamiast pocztówek. Powrót przez Muszynę-Folwark z niedosytem, który zostaje na długo.
Pierwsze urodziny Ksawerego to nie tylko rodzinne spotkanie, ale i mała lekcja elastyczności – dzieci mają swój rytm, a fotografia dziecięca uczy, jak go uszanować. Kilka kadrów wystarczyło, by zatrzymać radość, bliskość i szczerość chwili. Zajrzyj do pełnej galerii i zobacz, jak wygląda prawdziwa, naturalna sesja roczkowa.
Święto Wojska Polskiego w Jaśle miało w tym roku wyjątkowy wymiar – minęło sto lat od wzniesienia Pomnika Grobu Nieznanego Żołnierza. Uroczystości zgromadziły mieszkańców, żołnierzy 33 Batalionu Lekkiej Piechoty, harcerzy z Hufca ZHP Jasło im. Rodziny Madejewskich, ułanów z 20. Pułku Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego oraz przedstawicieli Młodzieżowej Rady Miejskiej. Patriotyzm młodych pokoleń wybrzmiał tu z szacunkiem – w prostych gestach, obecności i wspólnym przeżywaniu historii miasta.
Prawdziwe emocje i… maski z twarzą przyszłego Pana Młodego. Wieczór panieński w obiektywie beardedwolf.pl to nie tylko zdjęcia – to historia pełna śmiechu, wzruszeń i momentów, które zostaną na lata. Zobacz fotorelację z tej wyjątkowej nocy w Jaśle – bez filtrów, ale z całą masą wspomnień.
Myślisz, że znasz Jasło? Przejdziesz obok i nic nie zauważysz – chyba że spojrzysz inaczej. W tym artykule pokazuję miejsca, których codziennie mijasz dziesiątki. Niektóre przetrwały wojnę. Inne odbijają się tylko w szybie. A są i takie, które prowadzą wzrok aż do Tatr. Zatrzymane odbicie Kościoła Farnego w szybach ZUS-u. Smukła wieża Karpackiej Troi na horyzoncie, w tym samym kierunku, w którym można czasem wypatrzeć Tatry. Ceglany spichlerz z czasów okupacji, który przetrwał, choć miasto nie. Trzy spokojne wierzchołki Cergowej – kotwica Beskidu Niskiego. Krzyż na Liwoczu nad torami i sylwetką franciszkanów. Panorama z winnicy: GEN, obserwatorium, kamienice, dachy – Jasło jak na dłoni. I rynek, który można podglądać z kamery online, bez dźwięku. Może i lepiej. Jasło nie krzyczy. Ale mówi. Trzeba tylko spojrzeć jeszcze raz – wolniej.
Prawdziwa scena, prawdziwe emocje, prawdziwe awarie – i młodzi, którzy mimo tremy wyszli do mikrofonu i zagrali swoje. Nie o pierogach jest ten tekst (choć były). To opowieść o dorastaniu na oczach ludzi, o uczeniu się odwagi, o tym, jak scena staje się miejscem budowania tożsamości. I o tym, jak my – dorośli – często słyszymy za późno.
Sanok. Zamek. Cisza ikon i obrazy, które nie potrzebują tytułów. Wracam do Beksińskiego, tym razem z nastoletnią towarzyszką, dla której to była pierwsza tak bliska podróż w świat sztuki. Zamiast tłumaczyć — pozwoliłem jej patrzeć. I znowu nauczyłem się czegoś nowego.
Kolorowa sukienka od Trina Turk i spontaniczna decyzja Joli stworzyły wyjątkową sesję w centrum Rzeszowa. Zobacz efekt spotkania kalifornijskiego stylu z miejską codziennością.

Uwaga!

Treści, które tworzę na tej stronie, są chronione prawem autorskim. Proszę, nie kopiuj ich ani nie udostępniaj bez mojej zgody.

Jeśli potrzebujesz fragmentu do własnego użytku, chcesz się czymś podzielić lub zapytać o możliwość wykorzystania materiału — napisz do mnie. Chętnie porozmawiam.

Dziękuję za poszanowanie mojej pracy.