Wstęp
Album fotograficzny „Jasło dawne – zniszczone – odbudowane – współczesne” to nie tylko zbiór archiwalnych i współczesnych fotografii. To opowieść o mieście, które przetrwało zagładę, podniosło się z ruin i dziś z dumą spogląda w przyszłość. Publikacja ta staje się okazją do głębszej refleksji nad rolą pamięci lokalnej, znaczeniem tożsamości i wspólnoty.
O tym, jak wielkie znaczenie mają takie inicjatywy dla kształtowania świadomości społecznej, rozmawiam z dr. Robertem Zawiszą – politologiem, administratywistą, samorządowcem i autorem licznych publikacji poświęconych historii i dziedzictwu lokalnemu.
Serdecznie zapraszam do lektury wywiadu, w którym znajdziecie Państwo nie tylko merytoryczne spojrzenie na znaczenie tego albumu, ale także wiele osobistych i poruszających refleksji o roli pamięci we współczesnym świecie.
Bartłomiej Wilk (dalej BW): Pamięć – to słowo w kontekście historii lokalnej brzmi trywialnie, a jednak to fundament wspólnoty. Jak Pan, z perspektywy politologa i administratywisty praktyka, interpretuje znaczenie takiego albumu jak „Jasło dawne – zniszczone – odbudowane – współczesne”?
dr Robert Zawisza (dalej drRZ): Słowo „pamięć” ma bardzo szerokie i głębokie znaczenie zwłaszcza jeżeli mówimy o przeszłości będącej historią pisaną pracą i trudem naszych ojców i dziadów. Jako ich spadkobiercy jesteśmy wręcz zobowiązani do jej kontynuowania i pielęgnowania. Nie wolno nam zmarnować, ani puścić w niepamięć dziedzictwa, którego zostaliśmy spadkobiercami. Z ogromną radością wziąłem w swoje dłonie ten album, gdyż jest to przykład jednej z nielicznych form skutecznego ocalania i dokumentowania dziedzictwa, jakie pozostawili nam nasi przodkowie. Sam jestem autorem albumu pt. Odrzykoń na starej fotografii i wiem ile pracy, wysiłku i czasu, a także wyrzeczeń wymaga przygotowanie takiej publikacji do druku. Z perspektywy politologa powiem, że istnieje takie pojęcie jak „polityka pamięci”. Określa się tym terminem wszelkie działania podejmowane przez różne instytucje państwowe, mające na celu upamiętnianie i kształtowanie, określonego obrazu, wizji przeszłości. Drugim takim terminem, który w mojej ocenie jest bliższy misji tego albumu, to „pamięć zbiorowa” określana również mianem „pamięci społecznej’. Oznacza on sposób w jaki grupy czy organizacje społeczne upamiętniają i kultywują pamięć historyczną, a także jak ją interpretują. Album Jasło dawne – zniszczone – odbudowane – współczesne jest wspaniałym przykładem troski o kultywowanie pamięci historycznej miasta Jasła.
BW: Czy zgodzi się Pan, że ten album to forma dialogu pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością; między pokoleniem, które pamiętało czasy okupacji niemieckiej, a pokoleniem które rozwijało się razem z Internetem? Czy w tym albumie fotografie stają się mostem między pokoleniami? Jak tę funkcję spełnia to wydawnictwo?
drRZ: Tak, dialog, to trafne określenie dla relacji pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, pokoleniem okresu wojny, a pokoleniem współczesnym w kontekście niniejszego albumu. Mówi się, że niektóre zdjęcia mogą przekazać emocje, których żadne słowa nie są w stanie oddać. Potwierdza to również wymawiane w wielu językach przysłowie Obraz wart jest tysiąca słów. W tym albumie każda fotografia opowiada własną historię, a niektóre wręcz ją wykrzykują. W sposób szczególny przemawiają do czytelnika, te czarno-białe fotografie pierwszych trzech rozdziałów. W pierwszym opowiadają historie o pięknym i spokojnym starym Jaśle słusznie nazywanym „małym Wiedniem”. Fotografie drugiego rozdziału mówią o największej i najboleśniejszej dla Jasła tragedii, jaką zgotował miastu najeźdźca hitlerowski zamieniając, to piękne miasto z pierwszego rozdziału w zgliszcza i jedno wielkie gruzowisko. Z kolei fotografie zamieszczone w trzecim rozdziale ukazują potęgę patriotyzmu i miłości mieszkańców do swojego miasta, która dała im siłę do odbudowania go z gruzów. To właśnie jedna strona dialogu, ta z przeszłości. Natomiast kolorowe fotografie rozdziału czwartego ukazujące Jasło dzisiaj, stanowią drugą stronę dialogu – pokolenie współczesne, które zdaje się mówić, że nie zmarnowało otrzymanego dziedzictwa oraz, że dba zarówno o przeszłość jak i przyszłość swojego miasta. Pyta Pan, czy w tym albumie fotografie stają się mostem między pokoleniami? Z pewnością tak, gdyż łączą pokolenia „wspólną sprawą”, jaką jest szeroko rozumiana troska o swoje miasto, o swoją małą ojczyznę. Dzieje, wydarzenia zatrzymane w tych fotografiach sprawiają, iż stają się one medium do wyrażania i eksplorowania własnej tożsamości Jaślan.

BW: Jak ocenia Pan wybór materiałów w ostatnim rozdziale? Czy pozostawienie pierwotnej formy I wydania i dołożenie rozdziału z aktualnymi fotografiami są tylko estetycznym gestem, czy raczej mają głębsze znaczenie – być może symboliczne – dla sposobu, w jaki traktujemy lokalną pamięć?
drRZ: Jak wspomniałem wcześniej odnosząc się do zawartej w albumie funkcji dialogu międzypokoleniowego, ostatni rozdział jest odpowiedzią współczesnego pokolenia Jaślan, ukazującą troskę o zachowanie dziedzictwa pokoleń, ale także o rozwój miasta na miarę naszych czasów. Dobór fotografii zarówno pod względem tematycznym jak i artystycznym ukazuje, że dorobek pokoleń nie został zmarnowany. To nie burzenie starego i budowanie nowego, to rozbudowa, upiększanie i rozwój miasta z zachowaniem zabytkowych obiektów wpisanych na stałe w krajobraz miasta. To także wyraz szacunku, uznania i wdzięczności dla tych, którzy podjęli trud wzniesienia miasta z popiołów. Trafny dobór fotografii skłania do głębokiej refleksji, przywołując w myśli obrazy zniszczonego miasta z drugiego rozdziału. Kolorystyka fotografii w połączeniu z trafnie ujętym kadrem wzmacnia przekaz i pozwala czytelnikowi lepiej zrozumieć zaprezentowane w tym albumie wydarzenia na przestrzeni burzliwych dziejów miasta. W moim przekonaniu ostatni rozdział albumu dopełnia misję publikacji.
BW: Współczesny rozdział z fotografiami to swoisty most do dziś – w czasach cyfrowych i szybkiej konsumpcji obrazów, jak ważna jest taka świadoma, artystyczna dokumentacja miejsca?
drRZ: Dzisiaj, kiedy aparat fotograficzny każdy z nas ma w zasięgu ręki, myślę tu o telefonach komórkowych, fotografia przestaje być odbierana jako elitarna sztuka utrwalania świata. Setki, tysiące zdjęć wykonywanych w sposób przypadkowy, chaotyczny, a następnie wrzucone do sieci stają się obrazami krótkotrwałymi i nie przykuwającymi uwagi ze względu na ich mnogość i zawrotną rotację w sieci. Fotografie wykonane profesjonalnie i z zamysłem, zamieszczone w formie publikacji albumowej lub innej, poza wartościami artystycznymi i dokumentacyjnymi, stanowią trwalsze źródło niż zdjęcie publikowane w sieci. Angielska pisarka i publicystka Angela Carter powiedziała, że fotografie to kęsy czasu które można wziąć do ręki, myślę, że te słowa trafnie wpisują się w Pańskie pytanie.
BW: W regionach jak Jasło, czy Odrzykoń, z którym jest Pan Doktor związany, a które doświadczyły zniszczeń i odbudowy, pamięć staje się narzędziem kształtowania tożsamości. Jak mogą na nią wpływać takie wydawnictwa?
drRZ: Tego typu publikacje to wspaniała forma zachowania pamięci i okazania wdzięczności tym, dzięki którym możemy mieszkać, pracować, udzielać się społecznie w naszych pięknych wioskach i miastach, a nade wszystko cieszyć się wolnością. Jak już wspomniałem, fotografie stanowią medium do wyrażania i eksplorowania własnej tożsamości, są niezwykle cennym źródłem wiedzy, zarówno w badaniach jak i opracowaniach naukowych np. historycznych, społecznych, antropologicznych i wielu innych. Chociaż na rynku pojawia się coraz więcej opracowań i monografii dokumentujących historię miejscowości, organizacji społecznych, stowarzyszeń (np. OSP, KGW) wydawanych przez lokalnych pasjonatów i historyków z okazji różnych jubileuszy, to nadal odnotowujemy ich deficyt. Tego typu publikacje są bardzo popularne i pożądane wśród lokalnej społeczności. Wiele osób dzięki takim wydawnictwom ma okazję po raz pierwszy poznać historię własnej miejscowości czy biografię zasłużonych dla społeczności mieszkańców. W 2015 roku przygotowując się do publikacji pt. Powojenny Odrzykoń na drodze ku nowoczesności 1945 – 1985, byłem zaskoczony ogromem informacji jakie udało mi się pozyskać w formie ustnej od mieszkańców Odrzykonia, a których nigdy wcześniej nie słyszałem. Zapisanie ich na kartach publikacji z pewnością zostanie wykorzystane w przyszłości w różnych opracowaniach. Jestem przekonany, że tego typu publikacje mają ogromny wpływ na kształtowanie tożsamości, stanowią bezcenne źródło informacji, a co więcej inspirują do zgłębiania wiedzy historycznej w tym zakresie.
BW: Łączy Pan działalność akademicką z praktyką samorządową i NGO – czy widzi Pan przestrzeń, gdzie takie publikacje, jak ten album, mogą realnie wpłynąć na rozwój lokalnych społeczności?
drRZ: Jestem wiceprezesem Stowarzyszenia Odrzykoniaków i przewodniczącym zespołu redakcyjnego. Od 1996 roku redagujemy w formie opracowań tematycznych i wydajemy cykl Zeszytów Odrzykońskich. W tym roku obchodziliśmy jubileusz z okazji wydania 30. numeru. Każde opracowanie liczące średnio od 120 do 150 stron porusza tematy dotyczące historii naszej miejscowości, organizacji społecznych, opracowań biograficznych, opisów dziedzin życia społecznego, infrastruktury, obrzędów, tradycji, itp. Publikacja cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród społeczności lokalnej, ale również rozsyłamy egzemplarze czytelnikom na terenie kraju jak i za granicę. Wydaliśmy również wspomniany wcześniej album mojego autorstwa Odrzykoń na starej fotografii, którego nakład wznawialiśmy dwukrotnie ze względu na duże zainteresowanie. Również jako wykładowca akademicki mogę stwierdzić, że zainteresowanie wśród studentów historią własnych miejscowości, a także ich przynależność do stowarzyszeń promujących tradycje i kulturę swoich miejscowości jest niezwykle budująca. W ramach zajęć projektowych z przedmiotu „Współpraca jednostek samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi”, studenci przygotowali projekty w oparciu o własne doświadczenia z działalności w NGO. Niemalże każde z zaprezentowanych stowarzyszeń posiadało monografię swojej organizacji, poza obowiązkowo prowadzoną kroniką. Z kolei z 30. letniego doświadczenia pracy w JST mogę stwierdzić, że publikacja takiego albumu dla gminy, miasta jest nie tylko materiałem promocyjnym regionu, ale przede wszystkim jest dowodem, że zarówno społeczności jak i władze samorządowe przykładają szczególną troskę i wagę do pielęgnowania historii i tożsamości lokalnej. To tylko nieliczne przykłady świadczące o przestrzeni, gdzie takie publikacje, jak ten album, mogą realnie wpłynąć i wpływają na rozwój lokalnych społeczności.
BW: W dobie Internetu i globalizacji, co znaczy lokalna pamięć? Czy albumy takie jak ten mają przyszłość, czy jest sens drukować, skoro można online? Jak przekonać pokolenia Z i młodsze do tego by sięgnęły po papierowe książki?
drRZ: Myślę, że nie trzeba nikogo zbytnio przekonywać do sięgania po tego typu publikacje. Tematyka i wartość publikacji w formie papierowej ma większą wagę niż wpis na blogu. Publikacje w Internecie nie są trwałe, strony mogą być przenoszone, usuwane, a istotne dane mogą być często bez wiedzy autora modyfikowane. Publikacja drukowana daje czytelnikowi możliwość głębszej lektury bez zbędnych reklam i tzw. różnego rodzaju internetowych rozpraszaczy. Poza tym, patrząc z pozycji autora w publikacji drukowanej autor ma pełny wpływ na ostateczny kształt własnego tekstu i formy publikacji. W końcu co najistotniejsze, publikacje drukowane trafiają na półki bibliotek, księgarni, archiwów, zbiorów prywatnych, co przekłada się na ich dostępność przez bardzo długi okres czasu, a czego nie gwarantują zasoby internetowe. Publikacja w formie albumu, czy książki jest również szczególną formą uznania pracy autora.
BW: Praca nad albumem to nie tylko przegląd starych fotografii i faktów, ale też spotkanie z żywą pamięcią miasta i jego mieszkańców. Co Pana, jako badacza pamięci i tożsamości lokalnej, zaskoczyło najbardziej w tym wydawnictwie? Czy dostrzegł Pan w nim jakieś niespodziewane aspekty Jasła, które wzbogaciły Pana spojrzenie na to miejsce? W jednej z naszych rozmów, mówił Pan, że: „Pamięć lokalna to nie tylko historia zapisana w dokumentach, ale przede wszystkim emocje i więzi, które scalają społeczność” – czy zauważył Pan, jak ten aspekt został uchwycony właśnie w tym albumie?
drRZ: Album Jasło dawne – zniszczone – odbudowane – współczesne, to bardzo starannie i profesjonalnie opracowana publikacja fotograficzna, która zabiera czytelnika na spacer ulicami, jak mówi tytuł Jasła dawnego, zniszczonego, odbudowanego i współczesnego. Niniejszy album łączy walory historyczne i artystyczne z walorami edukacyjnymi, a zamieszczone w nim fotografie dobrane starannie i z zamysłem stanowią szczególną wartość dokumentacyjną, a nade wszystko są świadectwem troski o pamięć i tożsamość lokalną. Lektura albumu zachęca do refleksji nad pamięcią historyczną oraz rolą tożsamości lokalnej nie tylko mieszkańców Jasła, ale każdego czytelnika bez względu na miejsce zamieszkania. Zatrzymując się nad kolejnymi zdjęciami albumu, czytelnik doświadcza wielu emocji i przeżyć, stając się mimo woli uczestnikiem tych wydarzeń. Uchwycone w kadrze osoby, miejsca, symbole, wywołują wzruszenie, zadumę i jednocześnie dumę. Chociaż publikacje, kroniki, dokumenty archiwalne są niezwykle ważne, to idące z nimi w parze pielęgnowanie tradycji, wspólne obchodzenie świąt, uroczystości religijno-patriotycznych wywołują emocje, tworzą żywą pamięć i integrują lokalną społeczność. Dzięki takim inicjatywom mieszkańcy tworzą wspólnotę z własną tożsamością i świadomością swojego miejsca i roli w teraźniejszości.
BW: Na koniec, patrząc przez pryzmat historii i teraźniejszości Jasła, co chciałby Pan przekazać mieszkańcom i czytelnikom tej publikacji – jaki jest, według Pana, najważniejszy przekaz tej książki?
drRZ: Mieszkańcom oraz szczęśliwym posiadaczom tej wyjątkowej publikacji, chciałbym powiedzieć, że pielęgnowanie tożsamości i pamięci lokalnej nie spoczywa tylko na historykach, autorach publikacji, działaczach i sympatykach lokalnych organizacji, ale w głównej mierze zależy od zaangażowania każdego mieszkańca. Wspólna troska o pamięć i tożsamość to pewna i trafiona inwestycja w przyszłość. Społeczność, która zna swoją historię i rozumie swoją przeszłość jest społecznością silną i świadomą swojej wartości.
Podsumowanie
Rozmowa z dr. Robertem Zawiszą, stanowi cenny głos w dyskusji nad rolą dziedzictwa lokalnego jako czynnika kształtującego tożsamość zbiorową i budującego kapitał społeczny wspólnot terytorialnych. Zawarte w niej refleksje ukazują, że pamięć – zarówno ta utrwalona w dokumentach, jak i ta przechowywana w emocjach, obrazach i codziennych praktykach mieszkańców – jest nie tylko przedmiotem badań, ale przede wszystkim narzędziem integrującym i ożywiającym lokalne społeczności.
Album „Jasło dawne – zniszczone – odbudowane – współczesne” jawi się nie tylko jako świadectwo minionych czasów, ale również jako akt odpowiedzialności współczesnych pokoleń za spuściznę kulturową i historyczną miasta. W dobie nadmiaru ulotnych informacji, publikacje tego typu nabierają szczególnej wartości – stają się trwałymi nośnikami pamięci i tożsamości.
Serdecznie dziękuję dr. Zawiszy za udzielenie wywiadu oraz za podzielenie się swoją wiedzą, doświadczeniem i refleksją, które wzbogaciły tę publikację zarówno pod względem merytorycznym, jak i humanistycznym.
drRZ: Szanownemu Panu Redaktorowi gratuluję stworzenia tak wartościowej publikacji nie tylko dokumentującej historię pięknego miasta Jasła, ale przede wszystkim przywołującej pamięć, wzbudzającej emocje i głębokie więzi łączące jasielską społeczność. Niech kolejne projekty przynoszą satysfakcję oraz uznanie, a każda kolejna wykonana fotografia znajduje wdzięcznego i uważnego odbiorcę.

Dr Robert Zawisza – politolog, doktor nauk społecznych w dyscyplinie nauki o polityce i administracji, wykładowca akademicki Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. Autor wielu publikacji naukowych i opracowań z zakresu nauk politycznych oraz administracji publicznej.
Swoją działalność naukowo-dydaktyczną łączy z 30-letnim doświadczeniem zawodowym w administracji samorządowej oraz w organizacjach pozarządowych. Przewodniczący Rady Gminy Wojaszówka. Aktywnie zaangażowany w życie społeczne i kulturalne regionu, od lat współpracuje z lokalnymi stowarzyszeniami i instytucjami.
Członek Karpackiego Towarzystwa Naukowego i Oświatowego w Krośnie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Odrzykoniu, z którą związany jest od 35 lat. Pełni funkcję wiceprezesa Stowarzyszenia Odrzykoniaków, a także przewodniczącego zespołu redakcyjnego Zeszytów Odrzykońskich, publikacji dokumentującej historię i współczesność lokalnej społeczności.
Jego działalność cechuje zaangażowanie w rozwój edukacji obywatelskiej, promocję samorządności oraz pielęgnowanie dziedzictwa regionalnego.